Kastracja a sterylizacja kotki. Czym to się różni?

Jeśli przygarnąłeś właśnie kota, pewnie rozważasz zabieg, który uczyni go bezpłodnym. Wielu właścicieli decyduje się na to ze względów czysto praktycznych – nie mogą pozwolić sobie na więcej lokatorów. Ponadto w ten sposób przeciwdziałają pojawianiu się bezpańskich, bezdomnych kotów, co jest bardzo niekorzystnym zjawiskiem w miastach czy na wsiach. Najlepiej będzie, jeśli udasz się do weterynarza w pierwszym możliwym terminie, aby wykonać zabieg.

Tylko jaki: sterylizacji, czy kastracji? Choć oba terminy w języku potocznym funkcjonują wymiennie, tak naprawdę wyglądają zupełnie inaczej. W tym artykule znajdziesz wszystkie potrzebne informacje na temat obu operacji.

Na czym polegają oba zabiegi?

Zarówno sterylizacja, jak i kastracja może być przeprowadzona u samic i samców. Ten pierwszy zabieg polega na podwiązaniu jajowodów u kotki lub nasieniowodów u kota. To powoduje, że komórki rozrodcze nie mogą się przemieszczać i zapłodnienie jest niemożliwe.

Kastracja z kolei oznacza całkowite wycięcie gonad – jąder lub jajników. To rozwiązanie zapobiega nie tylko niekontrolowanemu rozmnażaniu się, ale zarazem eliminuje choroby narządów rodnych, które u kotek bywają często problematyczne. Dodatkowo powstrzymuje niepożądane zachowania kotów, które wynikają z popędu płciowego regulowanego przez hormony – ponieważ narządy odpowiedzialne za ich produkcję zostają wycięte.

Wady i zalety. Które rozwiązanie wybrać?

Oba te zabiegi to przede wszystkim ograniczenie rozmnażania się. Jak już wspomnieliśmy, problem bezdomnych kotów rośnie. Zdrowa kotka jest w stanie wchodzić w ruję nawet kilka razy w roku, a ciąża trwa tylko 10 tygodni. Takie młode osobniki trafiają potem do schronisk, które coraz częściej okazują się przepełnione. Dlatego tak ważne jest przypominanie właścicielom o konieczności sterylizacji.

No właśnie. Sterylizacji, czy kastracji? U kotki możemy zdecydować się na kastrację, jeżeli poza brakiem potomstwa zależy nam na jej dobrym stanie. Wycięcie gonad oznacza u niej brak uciążliwych rui, a więc wokalizy, apatii, agresji. Zmniejsza również ryzyko wystąpienia nowotworów, ropomacicza, a zabieg wykonany wystarczająco wcześnie także raka gruczołu mlekowego. Oczywiście, nie ma też ryzyka związanego z prowadzeniem ciąży i porodem. Badania wskazują, że kastracja przedłuża życie samicy o nawet jedną trzecią.

Zabieg najlepiej jest przeprowadzić po osiągnięciu przez zwierzę dojrzałości płciowej, czyli po pierwszej rui.

Wspomnijmy również w tym miejscu o pewnym micie, jakoby kotka musiała przynajmniej raz w życiu mieć młode. Jest to zwykła legenda, która nie znajduje poparcia naukowego.